Świat mój tak zwyczajny
Pod niebem biało-czarnym
Ludzie są wycięci z szarych stron
Ze środka ksiąg
Piękni są z romansu tła
Zmęczeni tylko z gazet
A ja… jestem białą, czystą kartką
Pośród was
To nie ja byłam Ewą
To nie ja skradłam niebo
Chociaż dosyć mam łez
Moich łez, tylu łez
Jestem po to, by kochać mnie
To nie ja byłam Ewą
To nie ja skradłam niebo
Nie dodawaj mi win
To nie ja, to nie ja
Nie ja, jestem Ewą
Niebo wieje chłodem
Piekło kłania się ogniem do stóp
A ja… papierowa marionetka, muszę grać
To nie ja byłam Ewą
To nie ja skradłam niebo
Chociaż dosyć mam łez
Moich łez, tylu łez
Jestem po to by kochać
Wiem
Zanim w popiół się zmienię
Chcę być wielkim płomieniem
Chcę się wzbić ponad świat
Hen, ogrzać niebo marzeniem
(To nie ja byłam Ewą)
(To nie ja skradłam niebo)
No, no, no, no…
(To nie ja byłam Ewą)
(To nie ja skradłam niebo)
Yeah, yeah, yeah, no… |
Mi mundo es tan sencillo
Bajo un cielo blanquinegro
La multitud parece sacada de las páginas grises
Del interior de los libros
Son bellos en el idilio furtivo
Estás harto del periódico recortado
Y yo… yo soy blanca, una carta limpia
Entre vosotros
Yo no fui Eva
Yo no robé el cielo
Aunque esté cansada de las lágrimas
Mis lágrimas, tantas lágrimas
Nací para amarme
Yo no fui Eva
Yo no robé el cielo
No me echéis la culpa otra vez
Ésa no era yo, ésa no era yo
Yo no, yo no soy Eva
El cielo aúlla gélido
El infierno se inclina hondamente con las flamas a sus pies
Y yo… una marioneta de papel, debo actuar
Yo no fui Eva
Yo no robé el cielo
Estoy cansada de las lágrimas
Mis lágrimas, tantas lágrimas
Nací para amar
Lo sé
Antes de regresar a las cenizas
Quiero ser una gran llama
Quiero mirar con desprecio a la tierra
Quiero calentar el cielo con sueños
(Yo no fui Eva)
(Yo no robé el cielo)
No, no, no, no…
(Yo no fui Eva)
(Yo no robé el cielo)
Sí, sí, sí, no… |